„Śniącej” (dla K.)
Leżysz na wznak. I widzę w ciemności
jak pod powieki napływa już światło.
Mam dłonie pełne ciepła Twych dłoni,
mam usta wypełnione pieszczotą ust
i piękno, doskonałe, otula Cię snami.
„Zimowa Polska”
Z czterech pór chłodny smutek dni bez końca,
ostrzeżenie przed zajadłym i ślepym gniewem
i strach traci pamięć o niedawnych klęskach,
Pomniki stawiane wszędzie, spiżowe koturny,
żeby dziejów nie rozwiały wiatr i złudzenia.
„To ważne”
Jakże to niezmiennie trudne i ważne,
by spojrzeć głębiej niż pokazują rzeczy,
dać siłę przesłaniu czystej wyobraźni.
Jakże to do końca bolesne i ważne,
by patrzeć prosto w twarz lękowi
z paroksyzmem ciepłego uśmiechu.
Reklamy