Leni Riefenstahl na igrzyskach

W związku z Londynem rusza pełną parą machina medialna i tysiące dziennikarzy, fotoreporterów filmowców będzie miało gorączkowy okres pracy. Po tym jak Pierre de Coubertin ożywił ideę igrzysk, do pierwszych poważnych kontrowersji o charakterze politycznym doszło w 1936 roku, podczas olimpiady w Berlinie. Zapewne nie wszyscy jednak pamiętają, że igrzyska organizowane przez III Rzeszę były po raz pierwszy w XX wieku transmitowane w telewizji i filmowane, w czym ogromna zasługa Leni Riefenstahl, uważanej do tej pory za jedną z najbardziej kontrowersyjnych kobiet minionego stulecia. Telewizyjne show i rozumienie znaczenia propagandowego sportu zaczęło się więc za zgodą i przy wsparciu… Adolfa Hitlera.

Przez ponad sto lat swojego życia Leni Riefenstahl przeżyła wiele klęsk i wzlotów. Była tancerką, aktorką filmową, siedziała w więzieniu i zakładzie psychiatrycznym, wybitnym filmowcem i propagandzistką nazizmu, choć tego ostatniego do końca życia wypierała się w licznych wywiadach i pamiętnikach. Film o początkach sprawowania władzy przez NSDAP i Hitlera „Triumf woli” z 1934 roku, traktuje jako zapis dokumentalny zjazdu NSDAP w Norymberdze i nic więcej. Wielki mistrz kina Luis Bunuel kiedyś stwierdził, że filmy Riefenstahl były koszmarne pod względem ideologicznym, ale fantastycznie zrobione i porażające siłą przekazu.

Wiadomo było, że po „Triumfie woli”, film o igrzyskach olimpijskich w Berlinie zrealizuje najsłynniejsza niemiecka dokumentalistka.Jednakże Leni okazała się przy tej okazji wręcz genialną nowatorką i stworzyła estetyczny wzorzec dla fotografii i filmu sportowego (i nie tylko sportowego), obowiązujący do tej pory. Wpadła na pomysł, żeby skoki o tyczce filmować z wykopanego dołu w bieżni, doprowadziła do skonstruowania kamery do zdjęć podwodnych, podczas sprintu kamera jechała na wózku mknącym wzdłuż toru biegaczy. Do filmowania dyscyplin, w których trudno było zbliżyć się do zawodników, używała teleobiektywu o ogniskowej 600 mm ! Dzięki temu można było zobaczyć koncentrację, wysiłek, słabość, rozpacz i radość zawodników. Riefenstahl stworzyła kanon, zasadę, na której opiera się współczesne pokazywanie zmagań na arenach sportowych, w tym najróżniejszych igrzyskach.

Podczas olimpiady nakręcono 400 km taśmy. Reżyserka wybrała z tego niewielką część i w 1938 roku doszło do premiery dwuczęściowego filmu ” Olympia”, składającego się ze „Święta narodów” i Święta piękna” przy okazji 49 urodzin Hitlera. W prologu tego obrazu antyczny dyskobol Myrona ożywa, a nadzy lekkoatleci ćwicząc, przeistaczają doskonałe ciała w płomienie olimpijskiego znicza. Niewątpliwie w tym obrazie Riefenstahl uległa estetyce atletycznego, heroicznego ciała sportowca i człowieka, jaki obowiązywał w III Rzeszy. A propos: nasz obecny kult cielesności z różnymi „ciachami” nawiązuje również do estetyki …nazizmu.

Montaż obrazu „Olympia” odbywał się w czasie, gdy w lipcu 1937 roku, z inicjatywy Josepha Goebbelsa, zorganizowano w Monachium wystawę „Sztuki zdegenerowanej”, która nie godziła się na pseudoklasycyzm artystów III Rzeszy. Wśród ponad stu „zdegenerowanych” twórców znaleźli się Marc Chagall, Aleksiej Jawlensky, Edward Munch i z Polski znakomity Jankiel Adler. Reżyserka, która zawsze twierdziła, że sztuka jest najważniejsza w jej życiu, nie stanęła w obronie wyszydzanych artystów. Wówczas była zbytnio zahipnotyzowana nazizmem i Hitlerem.

W czasie wojny obserwowała masakrę cywilów w miejscowości Końskie i…realizowała film fabularny „Niziny”, z udziałem Cyganów, którzy trafili potem do Auschwitz. Po 1945 roku miała ze sprawą owych cygańskich statystów spore problemy. Ta piękna kobieta nie ułożyła sobie życia osobistego. Jej pierwsza miłość, Otton von Froitzheim po prostu ją…brutalnie zgwałcił. Potem przez całe życie widziała siebie jako ofiarę mężczyzn, takie role grała też w filmach. Kolejni kochankowie porzucali ją (istniała plotka, że była kochanką Hitlera), tak samo wojenny mąż Peter Jacob. Dopiero na starość znalazła przystań w objęciach młodszego o 40 lat kamerzysty Horsta Kettnera. Jeszcze raz pojawiła się na igrzyskach. W 1972 roku robiła fotoreportaże dla „Sunday Timesa”, ale to nie miało takiego znaczenia jak jej dokonania z czasów olimpiady w Berlinie.

Copyright by Marek Sienkiewicz, 2012

Dodaj komentarz