Gdy przychodzi dzień, to ich piersi różowe,
gotowe od zaraz rozbierać z namiętności noc.
Oczy, od których blasku nieruchomieje czas,
uśmiech, który w kącikach ust skrywa pewność,
że teraz wszystkie pocałunki będą całowane.
Copyright by Marek Sienkiewicz, 2012