Archiwa tagu: Mojżesz

Czarodziej Marc Chagall

Do października w galerii Tate w Liverpoolu będą prezentowane dzieła Marca Chagalla w ramach ekspozycji „Chagall:Modern Master” Był malarzem, który zawsze opierał się najmodniejszym tendencjom i stworzył swój własny, odrębny świat artystycznych przeżyć. Poniekąd prekursor surrealizmu, czasami pozwalał sobie na ironiczną kondensacje wszelkich „izmów”- od kubizmu po suprematyzm i orfizm Delaunaya. Muszę przyznać, że to twórca bardzo mi bliski, bowiem przy wierności jaskrawym barwom, żydowskim grajkom, bajecznym kogutom, emanuje z jego dzieł oniryzm, czarowna aura, poruszająca do głębi wyobraźnię i uczuciowość. To malarz, który uczy nas- choćby poprzez obraz „Przechadzka”- jak dzięki miłości, pośród intensywnej zieleni, szafiru i purpury, można ulec przemożnej sile szczęścia i unosić się z ukochaną nad miastem.Prawdą jest,że budził kontrowersje.Zachwycony Guillaume Apollinaire nazwie jego sztukę”nadnaturalną” i doszuka się w niej geniuszu, Z dystansem lub nawet pogardą odnosili się do jego malarstwa Henri Matisse i Pablo Picasso.Do tej pory oceny jego „lat rosyjskich” i okresu tworzenia we Francji wywołują gwałtowne spory między krytykami.

Chagall przyszedł na świat jako Mojsza Szagałow w 1887 roku w Witebsku w żydowskiej, chasydzkiej rodzinie sprzedawcy śledzi i handlarki ze sklepu korzennego. Dzięki determinacji matki zaczął uczęszczać do szkoły artystycznej, trafił do Petersburga, gdzie pobierał naukę m.in u Leona Baksta, malarza i scenografa wówczas tworzącego dla Baletów Rosyjskich Siergieja Diagilewa..To on uwolnił wyobraźnię młodego Chagalla, w której odzywają się wspomnienia z Witebska; rodzinny dom, gdzie codziennie czytano Biblię, miasto dzieciństwa i młodości-Witebsk i kultura żydowska nieustannie go nawiedzają, stają się źródłem artystycznego natchnienia. Także poślubiona w 1915 roku Bella-prawdziwa muza, inspiratorka artysty. Jako pochodząca z zamożnej rodziny Żydówka, należała do tej samej społeczności , w której wyrósł Chagall. Mogła więc w pełni dzielić z nim właściwe jego malarstwu nastroje i stawać się obecna w wielu obrazach. Z ukochaną Bellą będzie unosił się, ręka w rękę, pod niebem Witebska.

Przywiązanie do treści biblijnych potwierdzi Chagall w swojej autobiografii ‚Moje życie” .Wspominał, że  „Abraham, Jakub,Mojżesz mieszkali z nami” Podkreślał  również wagę swoich związków z religią i kulturą żydowską. Zawsze twierdził, że „gdybym nie był Żydem, nie byłbym artystą albo byłbym artystą całkowicie innym” Dla niego jednak oznaczało to przywiązanie do wartości moralnych, jakie wpoiła mu jego skromna rodzina yiddish i do sposobu w jaki go wychowano, opierając to na skrupulatnie przestrzeganych praktykach religijnych i przekazie biblijnym. Z tego brała się później jego artystyczna wolność i niepokorność, zahartowana tym, że w Rosji carskiej w końcu ubiegłego wieku i czasach Sowietu życie ubogiego Żyda -artysty nie było usłane różami. Niepokorność powinna być hołubiona przez wszystkich artystów, tymczasem większość z nich woli chodzić stadami. Natomiast u Chagalla, gdy dominuje w malarstwie tendencja do szarej tonacji, jego obrazy zaskakują barwami. Jeśli wzorem kubistów  stosuje elementy geometryzacji, to nie po to , by na ich modłę dokonywać rozbicia rzeczywistości, lecz -przeciwnie- by nadać jej pełnię. Gdy górę bierze abstrakcjonizm, on uprawia malarstwo figuratywne i mnoży sceny rodzajowe. W nich na tle roziskrzonych płaszczyzn liryzm splata się alegorią, marzenie z fantasmagorią.

W jego artyzmie brak pokory,czasami młodzieńczy bunt przeciw konwencjom i efemeryczność łączą się z heroizmem; ma w sobie coś z Hioba. Wybuch wojny w 1914 roku nie wpłynął na radykalny optymizm jego najlepszych płócien. Tak samo jak zajęcie przez Niemców Francji i ustanowienie rządu Vichy Pierre’a Lavala pomagającego nazistom w zagładzie francuskich Żydów. Świadomy tego Chagall już w kwietniu 1941 roku przedostaje się razem z rodziną do Nowego Jorku  dzięki pomocy amerykańskiego dyplomaty Variana Frey’a. Do Francji powróci w 1948  i znowu pojawią się obrazy przepełnione sentymentalizmem, uczuciowością, można w nich odnaleźć akcenty oniryczne i poetyckie, jak choćby w „Życiu” z 1964 roku. W nich wciąż unosi się ponad okrucieństwem, przyziemnością i trywialnością ludzkiego istnienia.

Marc Chagall jest wciąż najbardziej popularnym XX wiecznym malarzem. Jeśli komuś dane będzie w najbliższych miesiącach zawitać do miasta Beatlesów, to powinien odwiedzić galerię Tate. Inspirowani dziełami Chagalla możemy odnieść wrażenie ,że potrafimy unosić się nad własnym życiem, czerpać z tego radość i poetycką nostalgię.