Archiwa tagu: Vilfrido Pareto

Afera Strauss-Kahna

My mieliśmy swoje „Erotyczne immunitety” Marzeny Domaros i seksaferę, Włosi „bunga bunga” ( nazwa podobno od ksywy niemieckiej aktorki Sabine Began, przyjaciółki Berlusconiego), Francuzi teraz borykają się z nową aferą byłego szefa MFW Dominique Strauss-Kahna. Oskarżony jest o stręczycielstwo i organizowanie orgii z prostytutkami w Paryżu i Waszyngtonie. Ta sprawa może być jednakże przyczynkiem do poważniejszej dyskusji o świecie polityki.

Wiadomo, że każda władza, w mniejszym lub większym stopniu, deprawuje. U nas sprzyja też temu wodzowski styl życia partyjnego. Wódz nagradza za prawomyślność i karze za jej brak. Jednocześnie przyciąga na swój lep indywidua zdolne do konformizmu i depersonalizacji. W zamian za diaboliczny cyrograf otrzymują jakiś udział w rządzie duszami. Godzą się na wierutne kłamstwa, obrzucanie adwersarzy błotem i ledwie skrywany cynizm .Tłumaczą to tym, że polityka to tzw. gra drużynowa. Bywa, że przenoszą zdeprawowanie i brak zasad na relacje osobiste, bo nie da się ich od siebie zbytnio rozdzielić. Z czasem pogrążają się w nieformalnych układach i tworzą oligarchie; to sprzyja poczuciu bezkarności. Dalej jest tylko przekraczanie coraz większych barier moralnych, coraz bardziej wynaturzone pokusy.Także wobec urodziwych pań. Władza jest jak afrodyzjak.

Świetnie diagnozował to Witkacy, nazywany za swoje przepowiednie przez Konstantego Puzynę – ” Kasandrą z Pacanowa”. W  „Kurce wodnej” wodzem będzie okrzesany cham Karbowski; podporządkuje sobie hamletyzującego inteligenta Edgara, który jest jedynie manekinem i marionetką. W proroczych „Szewcach”,  po rewolucji przywódca szewców Sajetan Tempe ulega wraz z otoczeniem całkowitej degrengoladzie moralnej; jest to też nawiązanie do teorii krążących elit Vilfredo Pareto ( każda elita po dojściu do władzy ulega demoralizacji i stwarza to warunki do przejęcia władzy przez opozycję, która też podda się okrutnemu czarowi Sodomy i Gomory). Nad wszystkim jednak zapanuje wszech-baba, księżna Irina Wsiewołodowna Zberażnicka-Podbierezka ( teraz utożsamiana z gwiazdą telewizji Barbarą Guerrą lub modelką Ruby z „bunga bunga”).  Warto też przypomnieć, że kontynuacją wizjonerstwa Witkacego było „Tango” Mrożka; tu nieokrzesany cham Edek obróci w pył marzenia idealisty Artura. Notabene, po 1989 roku, Mrożek napisał kilka szkiców o pokoleniu Nowych Edków, które teraz stanowi elitę tego kraju. Równocześnie psycholog społeczny Jacek Santorski zastanawiał się nad fenomenem homo politicus; napomknął, iż garną się do polityki w większości osoby o skłonnościach psychopatycznych. Odczuwające przyjemność z  posiadania władzy nad innymi ludźmi. Teza dyskusyjna, na zasadzie kija w mrowisko.  Ale też warta jest to zastanowienia.

Obecnie polityka nie musi być moralna, lecz – jak głoszą makiaweliści- skuteczna.  A w dobie istnienia demokracji telewizyjnych ważny jest wizerunek i socjotechnika. Umiejętność autokreacji i manipulowania nastrojami społecznymi. W kręgach politycznych funkcjonują więc spece od tworzenia golemów na użytek mediów. Taki sztuczny produkt, zachwalany przez usłużnych lub sprzedajnych dziennikarzy, poddawany jest procedurze wyborczej. Przypadki Leppera czy Palikota udowadniają, że metoda jest nader opłacalna. Przy okazji politycy stają się zakładnikami mediów; dzięki ” czwartej władzy” mogą być na szczycie lub boleśnie upaść. Zatem z mediami także muszą się układać i być może, jest to czasami niezbyt piękna symbioza. Były poseł SLD, Jerzy Dziewulski, kiedy nagłaśniano seksaferę, przypominał, że część czołowych dziennikarek zdobywa newsy, sypiając z politykami z pierwszych stron gazet, a ci mają medialną klakę. Z oczywistych względów nie wymieniał jednak żadnych nazwisk. On również musi dbać o wizerunek i spokój ducha.

Polityka ma być zawsze służbą na rzecz społeczeństwa, powinna kreować mężów stanu Współcześnie stała się domeną nie mających skrupułów graczy. Przedstawianych z fałszywym konterfektem , rozmemłanych albo skundlonych wewnętrznie. Możliwe, że tak ma być. Świadomość tego nie oznacza jednak zgody na ten stan rzeczy.